Pierwsze cieplejsze dni od razu wyciągają mnie z domu do ogrodu. I zazwyczaj nie wiem od czego powinnam zacząć. Ponieważ dni są jeszcze krótkie i wcześnie się robi zimno wybieram czynności, które nie wymagają długiego czasu realizacji.
Ponieważ moim najlepszym przyjacielem ogrodowym jest sekator, więc na pierwszy ogień poszła jedna z hortensji.
Kilka chwil później nabrała nowego kształtu i czeka gotowa na wiosnę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz