Powinnam zacząć tak, jak kiedyś: za oknem zima, ogień trzaska w kominku, kot śpi na fotelu. Od tamtego wpisu minęło już 6 lat. Bardzo dużo się w tym czasie zmieniło.
Dużo roślin przybyło, sporo zniknęło, mamy innego kota, inne problemy. Nie zmieniła się natomiast moja miłość do natury w każdej jej postaci. Ogród był, jest i będzie moja pasją. Miejscem ciężkiej pracy, ale i odpoczynku wśród cudownych dźwięków, barw i zapachów. Tak bardzo cieszy każdy pąk, pszczoła czy jeż. Nic nie przebije ptasich koncertów słuchanych wieczorem lub o świcie na tarasie.
Przede mną kolejny sezon pełen planów i wyzwań. Wszystko zostanie dostosowane do moich możliwości. Pierwsze nasiona już kupione. Sporo jest też zebranych w zeszłym roku.
Widać już też pierwsze oznaki zbliżającej się wiosny. Tak. Zbliża się wspaniały czas 🌱🌺☺️